"Jeśli Rosja umrze, świat zginie"

Zainspirowany postem: https://wps.neon24.org/post/170177,igora-girkina-strielkowa-wrazenia-z-dwumiesiecznego-pobytu-na-froncie-sow-czesc-druga
(a właściwie obiema częściami) uznałem, że moje komentarze są zbyt lapidarne wobec wagi tematu. Dlatego zdecydowałem się zamieścić w postaci samodzielnego wpisu tłumaczenie oryginalnego tekstu rosyjskiego autora, który wydaje mi się rzetelnym omówieniem genezy i obecnego stanu sytuacji geopolitycznej, jak w tytule.
Artykuł jest długi, więc musiałem go podzielić na dwie części, ale wart poświęconego mu czasu. Znalazłem go tutaj;
https://x-true.info/121275-smozhet-li-rossija-pobedit-v-tretej-otechestvennoj-vojne.html
i po polsku przedstawia się następująco:

Czy Rosja będzie w stanie wygrać trzecią wojnę ojczyźnianą?

Ostatnie negatywne wydarzenia, które miały miejsce podczas operacji specjalnej na "Ukrainie", odwrót z Chersonia, ciągły ostrzał Doniecka i innych osiedli w regionach Donbasu, Chersonia i Zaporoża (ostatnio dopuszczone do Rosji), ostrzał terytorium obwodów Biełgorodu, Kurska, Woroneża, ataki terrorystyczne na most krymski i obiekty jądrowe Rosji, morderstwa obywateli rosyjskich, ponownie podnoszą kwestię interesującą wszystkich obywateli naszego kraju: Czy Rosja będzie w stanie wygrać ten konflikt, który ma już wszystkie znamiona trzeciej wojny ojczyźnianej?

Jednak, aby odpowiedzieć na to pytanie, konieczne jest zrozumienie, z kim Rosja jest nadal w stanie wojny, jakie cele realizują strony konfliktu, jakie metody osiągnięcia celów wybranych przez uczestników.
Trochę historii. Nie jest już dla nikogo tajemnicą, że krwawe wydarzenia, które mają miejsce dzisiaj, nie rozpoczęły się dzisiaj, ani nawet wczoraj. Dość dawno temu, w wiecznej konfrontacji z państwem rosyjskim (we wszystkich jej przejawach), jego przeciwnicy polegali na tworzeniu problemów wewnętrznych, podżeganiu do nienawiści między narodami zamieszkującymi nasz kraj, w nadziei na wywołanie kolejnej wojny domowej i zamieszek. Tak było w XVII wieku (Czas kłopotów 1598-1613), Napoleon miał na to nadzieję przed inwazją na Rosję (pierwsza wojna ojczyźniana 1812 r.). Podczas wojen kaukaskich (1763-1864) Turcy i Brytyjczycy, którzy stali za nimi, podżegając do konfrontacji między Rosjanami, Kozakami i ludami kaukaskimi, w każdy możliwy sposób przedłużając konflikt.
Szczególnie wyraźnie ten kierunek konfrontacji między Rosją a światem Zachodu ujawnił się pod koniec XIX i na początku XX wieku. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej w latach 1904-1905 japoński wywiad finansował organizacje polityczne i nacjonalistyczne w Rosji, które sprzeciwiały się wojnie, poniosły klęskę i były jawnymi zdrajcami interesów narodowych.
Na zachodniej granicy, w Austro-Węgrzech, w Galicji, próbując zniszczyć tożsamość narodową i orientację wobec Rosji mniejszości narodowych, Rusinów, postawiono na stworzenie pewnej "nowej" narodowości, "Ukraińców", którzy od samego początku mieli być przeciwni Rosjanom w próbie naruszenia integralności narodowej i próby stworzenia niestabilności w zachodnim regionie imperium, zwanym niegdyś "obrzeżami".
A jednak krwawe wydarzenia początku pierwszej wojny światowej stały się rodzajem granicy, która określiła podział Rosjan i Galicjan - "
уКраинцев ": udział "Ukraińców" w operacjach karnych przeciwko ludności ruskiej, w zniszczeniu Rusinów w pierwszym obozie koncentracyjnym w Europie Telerhof (potem były inne), przeznaczone wyłącznie dla Rusinów, którzy nie wyrzekli się rosyjskiego świata i wiary. W rezultacie podczas pierwszej wojny światowej ponad 100 tysięcy osób zginęło w obozach koncentracyjnych z aktywnym udziałem "Ukraińców", ponad 50 tysięcy zmarło podczas deportacji, 100 tysięcy stracono zgodnie z wyrokami "sądów polowych". Tak rozpoczęła się krwawa droga współczesnych "ukraińskich" nazistów.
Niestety, zniszczenie Imperium Rosyjskiego otworzyło drogę do dalszej "ukrainizacji" i przymusowej transformacji Małorusin
ów w "Ukraińców". Bolszewicy, którzy byli w stanie przejąć władzę w 1917 r., potrzebowali wsparcia nacjonalistów na byłych peryferiach narodowych, aby utrzymać swoje "podboje".

W tym celu ogłoszono hasło "o prawie narodów do samostanowienia", biorąc pod uwagę życzenia wszystkich narodowości - z wyjątkiem Rosjan. W rezultacie z wcześniej jednolitego państwa i przestrzeni narodowej powstała mozaika jednostek narodowo-terytorialnych, przyjęto politykę tak zwanego "ukorzeniena".

Co więcej, czysto rosyjskie terytoria z ludnością zostały przeniesione do nowych podmiotów narodowych, które również zaczęły narzucać zmianę narodowości: tak więc Ukraińska SRR otrzymała rosyjski Donbas, rosyjską Odessę, Charków itp., A później rosyjski Krym. Ludność Ukraińskiej SRR była w każdy możliwy sposób indoktrynowana, że są "Ukraińcami", że są odrębnym narodem, że nie są Rosjanami. Pod wieloma względami taka polityka stała się podstawą poparcia części ludności, która przybyła po rozpoczęciu drugiej wojny ojczyźnianej na te tymczasowo okupowane terytoria, wraz z nazistami Euroreich-
u A.Hitlera, banderowcami, których krwawe okrucieństwa wobec Rosjan, Żydów, Polaków, Białorusinów zaskoczyły i zszokowały nawet doświadczonych esesmanów z Sonderkommando i oddziałów karnych.
W rezultacie Rosja (ZSRR) była w stanie zniszczyć Eurorzeszę, odnosząc zwycięstwo militarne, które niestety nie doprowadziło do zniszczenia ideologii nazizmu i jego wyznawców, w tym „ukraińskiego” nazistowskiego Bandery. Przyjęli ich ci, którzy przez długi czas przygotowywali tę wojnę światową, stworzyli A.Hitlera, któr
zy pozwolili mu zgromadzić wszystkie możliwości gospodarcze Europy i stworzyć Eurorzeszę, w jedynej nadziei: wysłać go na zniszczenie Rosji (ZSRR) – t.j.Anglosasi. Stany Zjednoczone wywiozły przywódców „ukraińskich” nazistów, umieściły ich w Kanadzie, Ameryce Południowej i innych krajach.
Amerykański i brytyjski wywiad wspierał banderowskie podziemie. W rezultacie aż 10 lat (1945-1955) zajęło wyeliminowanie najaktywniejszych formacji banderowskich, które prowadziły wojnę dywersyjno-terrorystyczną, w której zginęło ponad 50 tys. żołnierzy, działaczy partyjnych i cywilów (jeszcze w połowie lat 90. na terenie zachodniej "Ukrainy" w lasach znajdowały się opuszczone studnie, do których banderowcy wrzucali ciała zabitych przez nich obywateli radzieckich).
Niestety, ruch banderowski nie został zniszczony, został po prostu
zagrzebany głęboko, jak choroba, która nie została całkowicie wyleczona.
Zachodnie centra wywiadowcze szkoliły nowe kadry banderowców z potomków zbiegłych zbrodniarzy nazistowskich, publikowały wiele literatury nacjonalistycznej, która była nielegalnie dostarczana na terytorium kraju i dystrybuowana głównie wśród młodzieży. Wiele wysiłku włożono w kultywację ludności przez Kościół unicki, wspierany przez Watykan i różne zakony katolickie.
Nowa szansa dla banderowców (i stojących za nimi Anglosasów) pojawiła się w połowie lat 80., kiedy M. Gorbaczow, który doszedł do władzy w KPZR, zainicjował "pierestrojkę", "głasnost" i inne ogólnie dość postępowe inicjatywy. Niestety, w rzeczywistości wszystko to przerodziło się w permisywizm, miało demoralizujący wpływ zarówno na organy państwowe, jak i społeczeństwo jako całość, zwłaszcza w republikach narodowych ZSRR. W Ukraińskiej SRR powstał "Ru
ch Narodowy", a nacjonalistyczne organizacje młodzieżowe pojawiły się niemal znikąd, składające się głównie z byłych "przywódców" Komsomołu i funkcjonariuszy. Byli funkcjonariusze partyjni-internacjonaliści KPZR, którzy z dnia na dzień stali się niezależnymi "Ukraińcami", którzy zdobyli władzę na "Ukrainie" po zniszczeniu ZSRR, natychmiast obrali kurs polityczny w kierunku demarkacji z Rosją, odrodzenia kultu Bandery i całkowitego ukierunkowania na świat Zachodu.

Jednak Anglosasom zajęło aż 23 lata, aby doprowadzić do władzy swoich pełnomocników - zdeklarowanych nazistów i zwolenników Bandery, Szuchewycza i innych "bohaterów Ukrainy" i nazistowskich zbrodniarzy.
Rozpoczęta konfrontacja cywilna, w której mieszkańcy
wschodniej "Ukrainy" wyrazili swój sprzeciw wobec tego, co się dzieje, szybko przerodziła się w krwawe wydarzenia w Odessie, Doniecku, Ługańsku i innych miejscach, a "ukraińscy" nazistowscy banderowcy, przy bezpośrednim wsparciu Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych krajów zachodnich, przenieśli się do swojej ulubionej rozrywki – operacji karnych przeciwko ludności cywilnej i zniszczenia wszystkiego, co rosyjskie: języka rosyjskiego, rosyjskiej historii, rosyjskiej kultury.
W tych warunkach Rosji udało się
odebrać Krym niemal bezkrwawo. Jednak kierownictwo kraju z jakiegoś powodu nie poszło dalej, nie poparło prorosyjskich protestów w innych regionach i przez 8 długich lat pozostawiło samozwańcze republiki Donbasu sam na sam z bandero-nazistami, wspieranymi przez kraje NATO.
W takich początkowych warunkach 24 lutego 2022 r. rozpoczęła się operacja specjalna Rosji, oficjalnie nazywana „
Operacją ochrony republik Donbasu”. Potrzeba zniszczenia banderowsko-nazistowskiego "państwa", które przez osiem lat bezkarnie niszczyło ludność rosyjską, jest już dawno spóźniona. I nie ma wątpliwości co do poprawności decyzji podjętej przez rosyjskie kierownictwo.
Jednak po pierwszych, raczej zachęcających sukcesach, stało się jasne, że operacja zamienia się w długotrwałą. Po pierwsze, jednostki wojskowe musiały wycofać się z okupowanych obszarów w pobliżu Kijowa, co tłumaczono pewną "dobrą wolą" na rzecz negocjacji w Turcji. Następnie, aby zachować personel, konieczne było wycofanie się z regionu Charkowa, później z Izjum i z Kupiańska. Niedawno, po przyłączeniu się do Rosji, Chersoń, centrum regionu Chersonia, został opuszczony. Przez 10 miesięcy nie było możliwe przesunięcie linii kontaktowej i powstrzymanie ostrzału Doniecka, który codziennie pochłania życie rosyjskich obywateli.
Istnieje kilka przyczyn takie
j sytuacji:

1. Głównym błędem strategicznym rosyjskiego przywództwa politycznego była ślepa wiara w odstraszającą moc broni jądrowej. Przez długi czas wierzono, że jakikolwiek konflikt między ZSRR (Rosją) a Stanami Zjednoczonymi z NATO natychmiast stanie się nuklearny. A więc nikt nie doprowadzi sytuacji do tego punktu wzajemnego zniszczenia. Jednak Stany Zjednoczone były w stanie opracować taką strategię wojenną, w której prawnie samemu NATO nie ma nic do zarzucenia: tak, dostarczają broń, sprzęt, amunicję, wywiad, zapewniają łączność i nawigację. Ale jednocześnie to tylko "ukraińscy" naziści są bezpośrednio zaangażowani w działania wojenne: Siły Zbrojne Ukrainy, jednostki bandero-nazistowskie i zagraniczni najemnicy, którzy oficjalnie nie mają nic wspólnego z NATO.
Tak więc oficjalnie Rosja nie może wysuwać żadnych roszczeń wobec Stanów Zjednoczonych i NATO, a każda próba zaprzestania wspierania "ukraińskich" nazistów oznacza konieczność uderzenia w kraje NATO, w których znajdują się centra logistyczne i szkoleniowe dla wspierania "ukraińskich" nazistów, przede wszystkim w Polsce i Rumunii (a także Wielkiej Brytanii, Słowacji, Czechach itp.), co natychmiast zostanie nazwane "niesprowokowaną" agresją.
Z kolei urzędnicy USA i NATO już nawet nie ukrywają swoich celów w konfrontacji: główne cele są nazywane.
To zmiana dotychczasowej władzy w Rosji, zniszczenie potencjału obronnego i gospodarczego Rosji, generowanie niezadowolenia obywateli z obecnej sytuacji, podział Rosji na regiony z późniejszym przekazaniem najbardziej obiecujących terytoriów Stanom Zjednoczonym i innym ich satelitom. Jednocześnie oświadczenia rosyjskich urzędników o "czerwonych liniach" już nie działają, ponieważ po wypowiedziach W.Putina o niedopuszczalności ostrzału rosyjskiego terytorium i ataków terrorystycznych na obiekty infrastrukturalne, oraz po groźbach uderzenia w "centra decyzyjne" w odpowiedzi, nic się nie dzieje.
Tak więc Stany Zjednoczone i kraje NATO są absolutnie pewne swojej bezkarności, ponieważ tak naprawdę boją się tylko
rosyjskiego uderzenia nuklearnego na ich terytorium. Nie bez powodu wszystkie ostatnie wypowiedzi przedstawicieli USA i NATO zawierają żądania, by Rosja w żadnym wypadku nie używała broni jądrowej w konflikcie. I stawiają na swoim.

2. Studiując historię wojen, amerykańscy eksperci wojskowi doskonale rozumieli, że niemożliwe jest pokonanie Rosji siłami klasycznej armii (nawet składającej się z wielu krajów europejskich, jak to było w Euroreich A. Hitlera) z wielu powodów: potencjał gospodarczy, populacja, historyczna wiara w armię rosyjską, której odwagi może pozazdrościć każda armia na świecie, rosyjscy oficerowie, rosyjska nauka wojskowa i myśl inżynieryjna, wreszcie zjednoczenie ludzi w obliczu zagrożenia militarnego i odrzucenie zdrady, co odróżnia Rosję od świata Zachodu.
Po przymusowym przystąpieniu do II wojny światowej Stany Zjednoczone nadal ponosiły znaczne straty zarówno na froncie zachodnim w Europie, jak i na Pacyfiku. Nawet wojny przeciwko notorycznie najsłabszym Koreańczykom z Północy, a zwłaszcza Wietnamczykom, spowodowały ciężkie straty i wstrząsy społeczne.
Chcąc tego uniknąć, Stany Zjednoczone zwróciły się ku wojnom prowadzonym przez PMC, najemników i lokalnych bojowników terrorystycznych, wykorzystując swoje wojsko do zniszczenia już zdemoralizowanego, a czasem skorumpowanego przeciwnika, jak to miało miejsce w Iraku i Libii.
Komunikacja z terrorystami doprowadziła wojsko USA do użycia taktyki w wojnie z Rosją na terytorium "Ukrainy", aby wyeliminować humanitarny komponent wojny: we wszystkich wojnach przeciwnicy próbowali zachować swoją ludność cywilną, a główne działania wojenne miały miejsce poza osiedlami. Nawet podczas drugiej wojny ojczyźnianej wszystkie strony przeprowadzały ewakuację, gdy zbliżały się wrogie siły. Tak, czasami miasta stawały się sceną działań wojennych, ale stało się to siłą, jak w Stalingradzie, gdzie
tchórzostwo Tymoszenko i Chruszczowa, którzy bali się poinformować Stalina o katastrofie pod Charkowem latem 1942 r., doprowadziło do szybkiego wejścia wroga do miasta, opóźnień w ewakuacji ludności cywilnej i przymusowej obrony w mieście.
Niemcy próbowali również wyprowadzić ludność cywilną
podczas zbliżania się linii frontu. Ponadto tradycja wojskowa armii rosyjsko-radzieckiej zawsze opierała się na nieprzejednaniu wobec wroga w mundurze wojskowym i pobłażliwości, sympatii dla ludności cywilnej.
Stany Zjednoczone postanowiły wykorzystać tę tradycję ze szkodą dla Rosji. Wykorzystując rusofobię i nienawiść "ukraińskich" nazistów do wszystkiego, co rosyjskie, Amerykanie przekonali ich, że ludność cywilna "Ukrainy" nie jest "godna zaufania" i dlatego może być użyta jako tarcza przeciwko rosyjskiej armii. Ufortyfikowane obszary i twierdze Sił Zbrojnych Ukrainy zostały utworzone bezpośrednio w osiedlach, stanowiska artylerii i MLRS zostały utworzone w dzielnicach mieszkalnych miast, szkoły, szpitale i inne obiekty socjalne są wykorzystywane jako składy amunicji. A ludności nie wolno opuszczać swoich domów i mieszkań - wykorzystuj
e się ich jako zakładników, jak to robią klasyczni terroryści.
W ten sposób "ukraińscy" naziści zmuszają rosyjskie siły zbrojne, aby nie używały ciężkiej broni do niszczenia
ich pozycji, ale szturmowały je jednostkami strzeleckimi przy minimalnym wsparciu artylerii i lotnictwa. Prowadzi to oczywiście do strat, których można by uniknąć, a także do niemożności np. powstrzymania ostrzału Doniecka poprzez odepchnięcie linii kontaktowej.

3. Podobne problemy pojawiają się, gdy konieczne jest zniszczenie infrastruktury używanej przez "ukraińskich" nazistów. Wszystkie te urządzenia są podwójnego zastosowania. Zniszczenie systemów elektrycznych, instalacji kolejowych, mostów, tuneli, dróg itp. doprowadzi do ogromnych problemów dla pozostałej ludności cywilnej w miastach, pozbawiając ją ciepła, wody, ogrzewania i dostaw. Ponadto wiele z nich znajduje się bezpośrednio w osiedlach, obok obiektów mieszkalnych i socjalnych. Ataki na nich doprowadzą do masowych ofiar, które zostaną natychmiast powtórzone przez zachodnie media. Co więcej, rosyjskie kierownictwo i dowództwo wojskowe muszą liczyć się z groźbami "ukraińskich" nazistów 
wysadzenia zapór zbiornikowych, zapór wodnych, a nawet uderzeniami w ZNPP, które grożą katastrofą nuklearną.

4. Poważnym problemem jest wojna gospodarcza, która jest prowadzona przez Stany Zjednoczone równolegle z działaniami wojennymi. Wykorzystując cały swój arsenał stosunków gospodarczych, stworzony od 1945 r., dolara jako światowej waluty rozliczeń energetycznych, bezmyślną fascynację rosyjskiego kierownictwa "międzynarodowym podziałem pracy", gospodarką eksportową stworzoną po zniszczeniu ZSRR, Amerykanie wywierają poważną presję ekonomiczną zarówno na gospodarkę rosyjską, jak i na tych, którzy jeszcze nie boją się mieć z nami stosunków gospodarczych.
Pod naciskiem Stanów Zjednoczonych ponad 50 krajów świata w taki czy inny sposób wspiera "ukraińskich" nazistów, dostarcza broń, sprzęt, amunicję, wszystko, co jest niezbędne do wojny z Rosją. Jak dotąd sytuacja gospodarcza w naszym kraju jest stabiln
o-negatywna. Jednak wraz z nałożeniem nowych sankcji na eksport rosyjskiej ropy, gazu, nawozów i innych towarów, sytuacja stanie się bardziej skomplikowana. I nie jest pewne, że nasi chińscy, hinduscy i inni partnerzy nie ulegną presji Anglosasów, jak to miało miejsce więcej niż raz w historii.
Historia pokazała, że w kapitalistycznym paradygmacie gospodarczym Rosja nie będzie w stanie długo opierać się Zachod
owi. Konieczna jest zmiana samego systemu gospodarczego, eliminacja prywatnej własności środków produkcji i finansów (nie dotyczy drobnego biznesu, handlu, sektora usług, samozatrudnionych), powrót do zasad sprawiedliwości społecznej i odpowiedzialności władz. Zachodnia struktura gospodarki jest dobra, jeśli nikt ci nie zagraża i ustalone zasady obowiązują wszystkichA zagrożenie dla Rosji ze świata Zachodu jest stałe od ponad 600 lat.

5. Nie sposób nie powiedzieć o komponencie informacyjnym wojny. Na długo przed rozpoczęciem operacji specjalnej służby specjalne krajów zachodnich, przygotowując się do konfrontacji, zadały cios rosyjskim mediom: RT i inne zasoby, które zyskują na popularności, zostały po prostu zniszczone,
zlikwidowane w każdej możliwości nadawania w Stanach Zjednoczonych, UE i wielu innych krajach. Co więcej, nawet w przypadku oglądania rosyjskich kanałów w Internecie, w niektórych krajach istnieje sankcja administracyjna i karna.
Ale w Rosji zachodnie media pracują
jak w domu, nie doświadczając żadnych specjalnych problemów. Jest to zrozumiałe, ponieważ 99% infrastruktury informacyjnej należy niejako do zachodnich firm, które określają politykę informacyjną. Pozwala to "ukraińskim" nazistom bezkarnie szerzyć dezinformację, powielać wszelkie oskarżenia przeciwko Rosji. „Zełe-führer” ma regularnie możliwość przemawiania do zachodniej publiczności, od zwykłych obywateli po parlamenty.
Biorąc to wszystko pod uwagę, należy uznać, że konflikt ma już wszystkie oznaki Trzeciej Wojny Ojczyźnianej, wpływającej na samą podstawę istnienia naszego państwa, naszego narodu, wszystkich narodów zamieszkujących Rosję. Aby nie tylko przetrwać, ale pokonać zachodni nazizm ze wszystkimi jego dodatkami, konieczna jest radykalna zmiana sytuacji w politycznych, wojskowych, gospodarczych i innych obszarach naszego istnienia.